Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 601 Bóg Zniszczenia
  2. Rozdział 602 Wybór
  3. Rozdział 603 Miraż
  4. Rozdział 604 Brakujący element układanki
  5. Rozdział 605 Zaufaj procesowi
  6. Rozdział 606 Rytuały ofiarne
  7. Rozdział 607 Ich bogini
  8. Rozdział 608 Iluzja
  9. Rozdział 609 Zdemaskowany
  10. Rozdział 610 Iskierka nadziei
  11. Rozdział 611 Najlepszy zespół
  12. Rozdział 612 Przeszukiwanie jej
  13. Rozdział 613 Mój kumpel
  14. Rozdział 614 Egoistyczny powód
  15. Rozdział 615 Należysz do mnie
  16. Rozdział 616 Dylemat Mate'a
  17. Rozdział 617 Następny plan
  18. Rozdział 618 Zwołany przez Radę
  19. Rozdział 619 Daj mi szansę
  20. Rozdział 620 Nie odrzucaj mnie
  21. Rozdział 621 Wątpliwości w sercu
  22. Rozdział 622 As manipulacji
  23. Rozdział 623 Skomplikowany bałagan
  24. Rozdział 624 Trzymaj ręce przy sobie
  25. Rozdział 625 Mój Alfa Król
  26. Rozdział 626 Jego obietnica
  27. Rozdział 627 Niewygodna sytuacja
  28. Rozdział 628 Nieprzyzwoity sposób
  29. Rozdział 629 Ona jest moją mamą
  30. Rozdział 630 Odważne żądanie
  31. Rozdział 631 Jej cel
  32. Rozdział 632 Rozpoczyna się odliczanie
  33. Rozdział 633 Wiara zagrożona
  34. Rozdział 634 Negocjacje
  35. Rozdział 635 Odmowa jej
  36. Rozdział 636 Trenuj mnie!
  37. Rozdział 637 Pod Jego Kontrolą
  38. Rozdział 638 Cel
  39. Rozdział 639 Rozpacz matki
  40. Rozdział 640 Obietnica matki
  41. Rozdział 641 Dziwny zbieg okoliczności
  42. Rozdział 642 Ograniczony czas
  43. Rozdział 643 Cisza przed burzą
  44. Rozdział 644 Brak dowodów
  45. Rozdział 645 Gdzie on jest?
  46. Rozdział 646 Powrót do punktu wyjścia
  47. Rozdział 647 Niezwyciężona drużyna
  48. Rozdział 648 Typowy Alfa
  49. Rozdział 649 Nowe sojusze
  50. Rozdział 650 Gratulacje!

Rozdział 397 Ona jest odpowiedzią na moje modlitwy

Oczy Leonarda pochłonęła nienasycona tęsknota za twarzą Sofii, gdy stawiał stopę w Genui. Spieszył się jak szalony, by dotrzeć do domu, każda cząstka jego istoty pulsowała bólem rozłąki z ukochaną żoną. Czuł, że nie przeżyje ani minuty bez jej obecności, pragnął spojrzeć jej w oczy, poczuć jej dotyk, wiedzieć, że naprawdę żyje. Każda mijająca sekunda bez niej wydawała się powolną i bolesną śmiercią.

Pędząc w stronę wyjścia z lotniska, serce Leonarda biło z oczekiwania. Jego samochód czekał na niego, a on szybko się w nim rozgościł, namawiając kierowcę, by jechał szybciej. Długa jazda do domu wydawała się nie do zniesienia, jego cierpliwość wyczerpała się z powodu nieustającego pragnienia, które go pochłaniało. Gdy samochód zatrzymał się przed jego bogatą rezydencją, Leonardo nie tracił czasu. Wyskoczył z pojazdu i wbiegł do środka, jego oczy szukały Sofii. Jego ojciec i wujek siedzieli w wielkiej sali, rozmawiając, podczas gdy kuzyni kręcili się w pobliżu. Jednak wzrok Leonarda szukał tylko twarzy Sofii, rozpaczliwie pragnąc ją znaleźć. Jego rozgorączkowane oczy przeszukiwały pokój, ale nigdzie jej nie było. Musiała przybyć kilka godzin przed nim. Pochłonięty niepokojem nie mógł powstrzymać się od zawołania jej imienia. „Sofia!”

Dźwięk jej imienia wyrwał się z jego ust jak żarliwa modlitwa. Uwaga wszystkich w pokoju natychmiast skierowała się na niego. Rzucili się ku niemu, z troską wyrytą na twarzach.

تم النسخ بنجاح!