Rozdział 185
Sophia pokręciła głową. „Nic mi nie jest. Po prostu muzyka jest tu za głośna”.
Amelia się uśmiechnęła. „To właśnie dlatego, że nie słyszysz, co mówią inni, sprawia, że jest to tak zabawne”.
Widząc, jak bardzo Sophia czuła się nieswojo, Amelia nie zaprowadziła jej na parkiet. Zamiast tego pociągnęła ją korytarzem do innej sali.