Rozdział 1056
Czas płynął w tempie ślimaka.
Gdyby wkrótce nie wyszła, Ben mógłby coś zauważyć.
Oboje odzyskali spokój, a Sophia odkręciła kran i przemyła twarz zimną wodą.
Czas płynął w tempie ślimaka.
Gdyby wkrótce nie wyszła, Ben mógłby coś zauważyć.
Oboje odzyskali spokój, a Sophia odkręciła kran i przemyła twarz zimną wodą.