Rozdział 94
Nie znałam go i nie było to nic wielkiego, więc byłam gotowa odmówić.
Ale Manfan, który właśnie połknął łyk soku owocowego, nagle zasugerował: „Chodźmy do Night Scene, jak skończymy jeść. Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz tam byłem”.
Wybuchłam śmiechem. „Okej; tak się składa, że mój gospodarz też jest w Night Scene. Mogę go powiadomić o zmianie zamka, kiedy tam będziemy”.