Rozdział 41
Nie wiedziałem, czy to dlatego, że po prostu wyjaśnił jej związek z Song Meiqian, czy też dlatego, że moje obecne „ja” tej nocy było gotowe odejść w zapomnienie i choć raz oddać się przyjemnościom.
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie odwzajemnić pocałunku. Z moich ust wyrwał się szorstki głos: „Okej...”
Zanim zdążyłam skończyć mówić, on już zaciekle wbił się we mnie. Raz po raz wbijał się we mnie, za każdym razem mocniej niż poprzednio. Przyjemność, której nie zaznałam od dawna, wzrosła; moje ciało instynktownie się do niego dostosowywało, podczas gdy mój tok myślenia stopniowo się rozpadał.