Rozdział 289
Kilku policjantów było w pobliżu, a także rozłożyli maty ratunkowe i tym podobne na ziemi na pierwszym piętrze. Była nawet karetka pogotowia.
Gotowy w każdej chwili uratować kogoś.
Nie wiedzieli, że Lin Zhi wcale nie miał zamiaru skakać.