Rozdział 257
Byłem rozproszony.
Nie miałem zamiaru jechać do szpitala, ale pomyślałem, że Lin Yuelan dopiero wraca do zdrowia i byłoby zbyt ponuro, gdyby nie miała przy sobie krewnych.
Nadal się nad tym zastanawiałam i poszłam do szpitala, żeby ją zobaczyć. Przywiozłam jej trochę odżywek i tak dalej, żeby mogła poświęcić się całkowicie rekonwalescencji.