Rozdział 25
Gdy taksówka wjechała do mojej dzielnicy, zamierzałam chwycić torebkę, żeby zapłacić za przejazd, ale nagle przypomniałam sobie, że nie wzięłam ze sobą ani grosza, kiedy wychodziłam. Nawet mój telefon komórkowy został w moim pokoju.
Kiedy wcześniej jechałam do szpitala, bolał mnie brzuch i byłam przytłoczona obawami o moje dziecko. Zhou Ziyun kazał mi czekać na oddziale ratunkowym, podczas gdy on płacił przy ladzie. Byłam raczej zirytowana. Osoba, która była dla mnie tak miła, nadal musiała zapłacić za moje leczenie.
Ledwo się znaliśmy. Zastanawiałem się, czy będę miał okazję zwrócić mu te pieniądze.