Rozdział 890 Połóż temu kres
Siedząc na kanapie, z zaciśniętą szczęką z frustracji, Holly wściekła się. „Dokładnie! Tym razem Lamont nawet się nie wahał – zażądał dwóch milionów od razu! Powiedz mi, czy to nie jest jawne wymuszenie? On traktuje mnie jak dojną krowę!”
Wyraz twarzy Benjamina pociemniał, a jego pięści zacisnęły się.
Zacisnął zęby i wymamrotał przekleństwo pod nosem. „Do cholery! Wiedziałem... Ten facet nie przestanie prosić nas o pieniądze!”