Rozdział 462 Odetnij mu ręce i język
Usta Minny wygięły się w zimnym uśmiechu, gdy spokojnie odpowiedziała: „Jaki incydent? O czym ty do cholery mówisz? Nie rozumiem”.
Po drugiej stronie linii Morse na chwilę zamilkł, po czym wydał z siebie cichy chichot. „Nie rozumiesz, co? No to odświeżmy ci pamięć. Mam tu małe nagranie. Zobaczmy, czy coś ci to mówi”.
Nastąpiła chwila napięcia, po czym w telefonie odezwał się inny głos.