Rozdział 344 Obrona Belli
Caiden stał z ponurym, zamyślonym wyrazem twarzy. Branson uśmiechnął się. „Panie Rodgers, wrócił pan z podróży służbowej?” powiedział.
Nie mając cierpliwości do pogawędek, Caiden przeszedł do sedna. „Branson, nie uważasz, że twoje podejście do sprawy Belli jest niesprawiedliwe?” – zapytał.
Utrzymując uśmiech, Branson odpowiedział: „Czy o to chodzi? Nic dziwnego, że wydawał się pan taki zdenerwowany, panie Rodgers”.