Rozdział 184: Poczekam, aż dorośniesz
Nawet idiota taki jak Grace mógł to usłyszeć, a Julian niemal wymówił jej imię bezpośrednio.
Była podekscytowana i zdenerwowana, ale czy naprawdę była taka dobra, jak mówił?
A może ona znów jest przesadnie sentymentalna?