Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 401 Zdjęcia ślubne taty i mamy
  2. Rozdział 402 Idę za tobą
  3. Rozdział 403 Kto chce mu zrobić krzywdę?
  4. Rozdział 404 Brudne sztuczki
  5. Rozdział 405 Wielki strzał
  6. Rozdział 406 Narcystyczny Angus
  7. Rozdział 407 Bycie liczonym
  8. Rozdział 408 Wszystko się zmieniło
  9. Rozdział 409 Berny, czy jestem piękna?
  10. Rozdział 410 Sto razy piękniej
  11. Rozdział 411 Zakłócenie konferencji
  12. Rozdział 412 Gorzko rozczarowany
  13. Rozdział 413 Nadal bierzemy na siebie winę
  14. Rozdział 414 Panna Wood ciągle powtarzała, że jest suką
  15. Rozdział 415 Angus to śmieci
  16. Rozdział 416 Wyjdź za mnie
  17. Rozdział 417 Nie całuj mnie
  18. Rozdział 418 Uderzył cię?
  19. Rozdział 419 Maluchy wróciły do domu
  20. Rozdział 420 Angus mu się odwdzięczył

Rozdział 6 On nas goni!

Instynkt podpowiadał im, że nie mogą sobie pozwolić na zadzieranie z tym człowiekiem.

Nick pochylił się i wrzucił wszystkie spódnice piżamowe Tammy do samochodu, po czym wsiadł na miejsce kierowcy i zatrzasnął drzwi.

Tammy zakryła pierś. Jej serce waliło jak szalone, a z jej brzucha wyskakiwało zduszone serce.

Nick spojrzał na nią. Cienka koszula nocna na jej ciele była potargana, przesiąknięta potem. Materiał przylegał do jej skóry, podkreślając miękki kształt jej ciała.

Zesztywniał!

Uspokoiwszy się trochę, odwrócił wzrok i odjechał.

„Dziękuję...dziękuję...ja...uh..." Tammy nagle ugryzła się w palce, by stłumić dziwny dźwięk, który wydobył się z jej ust.

To było takie trudne!

Sue podała jej narkotyki.

„Zostałeś odurzony”. Powiedział tak spokojnie. On po prostu rozwijał prawdę.

Łatwo było zgadnąć, co się przed chwilą wydarzyło.

"Pomóż mi...zabrać mnie do szpitala..."

„Zajęłoby to pół godziny. Dasz radę?”

„Ja...ja mogę...” Tammy mocno ugryzła się w wargę. Z jej ust sączyła się krew.

Powiedziała, że może, ale jej ciało było poza kontrolą, a jej ręce nie mogły powstrzymać się od mocnego ściskania rąbka sukienki. Chciała zdjąć ubranie

Wzrok Tammy stał się niewyraźny. Spojrzała na mężczyznę obok niej, którego profil boczny był niezwykle przystojny. W porównaniu do Angusa był o wiele łagodniejszy, ale nadal zimny.

Być może wszyscy mężczyźni byli obojętni.

Kiedy lek zaczął działać, Tammy nagle złapała go za ramię i krzyknęła: „Proszę, pomóż mi!”

Nie mogła niczego zobaczyć. Czegoś od niego pragnęła.

Nick zmarszczył brwi. Niepowtarzalny aromat jej ciała i niejednoznaczność wywołana przez narkotyki stopniowo przebijały się przez jego linię końcową.

Była brzydką dziewczyną z blizną na twarzy wielkości dłoni, ale jej oczy były wyjątkowo piękne. Jej nos był ładny, a usta małe. Była bardzo atrakcyjna.

„Jesteś pewien?” Zwolnił samochód.

„Ja...ja nie wiem!” Nagle coś sobie uświadomiła i zasłoniła głowę bólem!

Nick zacisnął usta, a jego spojrzenie stało się głębsze.

Nagle zapaliły się światła drogowe. Błyskały nieustannie, wyraźnie ostrzegając go, żeby się zatrzymał!

Nick zmarszczył brwi i przyspieszył!

Widząc, że samochód Nicka przyspiesza, samochód za nim szybko nadjechał!

Huk--

Głośny huk!

Tył samochodu został uderzony przez ten samochód!

„Ach!” Tammy zacisnęła pas bezpieczeństwa tak mocno, że jej ciało zadrżało i zrobiło jej się niedobrze!

Jej twarz była blada ze strachu. „On...on idzie...on idzie za nami!”

„On? Kim on jest?” zapytał Nick.

„On jest dupkiem...on...nie...nie chcę, żeby mnie z powrotem przyjął!” Tammy krzyknęła z bólu.

Nick spojrzał surowo, szarpnął kierownicą, dodał gazu i dwa samochody się rozdzieliły!

W samochodzie za nami Angus miał mroczne spojrzenie, a w jego oczach płonął dziki ogień!

"Tammy!"

Zacisnął zęby!

Angus ryknął przepustnicą i wcisnął gaz do dechy!

Dwa samochody waliły na cichej autostradzie. Angus jak szalony uderzył w tył samochodu Nicka. To było bardzo niebezpieczne!

Tammy była przerażona, a strach niemal eliminował efekty narkotyków. Wytrzeźwiała!

„Nie...on mnie nie puści...zatrzymaj samochód, zatrzymaj samochód!” Ona się boi, ale jeśli to będzie trwało dalej, wszyscy by zginęli!

Nie chciała narażać tego dobrego człowieka na kłopoty!

تم النسخ بنجاح!