Rozdział 020 Urodziny matki (1)
Ale babcia Yales mogła tylko o tym myśleć, ponieważ dziewczynka, podobnie jak Melinda, była dopiero nastolatką i nie była jeszcze dorosła.
Nie mogłam powstrzymać się od ponownego poczucia żalu, byłoby lepiej, gdyby był o trzy, cztery lata starszy.
Około wpół do pierwszej pokojówka przyszła przypomnieć babci Yales o konieczności drzemki, a Stella w końcu przerwała entuzjazm starszej pani.