Rozdział 112
(punkt widzenia Alfy Brady'ego)
Minęły dwa tygodnie odkąd wróciliśmy do Black Moon. Z zażenowaniem przyznaję, że aktywnie unikam Leah odkąd wróciliśmy. Nie próbowała nawiązać połączenia umysłowego ani przyjść mnie zobaczyć, więc ona też musi mnie unikać.
Wstydzę się tego, jak się do niej zachowałem w samolocie. Leah nie zasłużyła na mój gniew ani na milczące traktowanie, jakie jej na początku zafundowałem. Powiedziała mi, że nie spała z Alexandrem i wierzę jej. Nawet gdyby tak było, byłoby źle z mojej strony obwiniać ją. Alexander jest jej wybranym przez Boginię partnerem. Nawet zerwana więź jest silną rzeczą; wiem to z doświadczenia z Evelyn.