Rozdział 568
W całym pokoju hotelowym Roxanne i Lucian posprzątali dzieci, pomogli im się przebrać i wyprowadzili je na zewnątrz.
Był już wieczór. Wiatr był lekko chłodny, z delikatnym zapachem morza. To było przyjemne uczucie, gdy wiał im w twarze.
Roxanne zabrała dzieci na plażę, tak jak im obiecała rano.