Rozdział 527
Pod sceną panował półmrok.
Lucian czuł, jak dzieci uśmiechają się obok niego. Czując ciekawość, spojrzał w ich kierunku. Trójka dzieci szeptała do siebie o kim wie, z tajemniczymi minami na twarzach. Co jakiś czas zasłaniały usta, by stłumić ciche chichoty.
Stojąca obok nich Roxanne patrzyła na dzieci z delikatnym uśmiechem na twarzy.