Rozdział 1257
„ Lucianie, jak się czuje doktor Jarvis?” Jonathan nieśmiało zapytał, gdy już przejechali pewien dystans.
Już samo to, że można było przeciąć napięcie w samochodzie nożem, było wystarczająco złe, ale jeszcze gorzej było zobaczyć w lusterku wstecznym ponurego Luciana. Jonathan oczywiście nie mógł powstrzymać się od zastanowienia, czy nie wyobraził sobie wcześniejszej interakcji.
Pamiętam, że Lucian zachowywał się teraz zupełnie normalnie z Roxanne i dziećmi. Dlaczego zrobił sto osiemdziesiąt od momentu, gdy wsiadł do samochodu?