Rozdział 728
„A pan James, czy znalazłby pan czas, żeby też przyjść?” Brycen uniósł brodę w stronę Jamesa.
James odpowiedział bez wahania. „Pewnie”.
„Świetnie!” Brycen uśmiechnął się radośnie. Następnie spojrzał na Sawyera, który siedział z boku i dodał mu otuchy: „Nie martw się, Sawyer. Jestem pewien, że teraz, gdy masz całe nasze wsparcie, będzie tam wielu ludzi!”