Rozdział 471
A najbardziej niemile widzianą osobą wśród nich była kobieta stojąca na czele tłumu.
Kobieta patrzyła na Emmę obojętnie, a jej postawa wyraźnie nie była przyjazna. Nie miała zamiaru witać Emmy, a reszta poszła za nią, ignorując Emmę.
Pozostali poczuli się trochę zawstydzeni. Nie przerywali, ponieważ to była sprawa drugiej drużyny.