Rozdział 219
Zza drzwi dobiegł jakiś dźwięk.
Michael i trojaczki weszli do pokoju jeden po drugim, a pomieszczenie nagle stało się mniejsze, co przełamało niezręczną atmosferę.
„Dzięki Bogu” – pomyślała Emma.
Zza drzwi dobiegł jakiś dźwięk.
Michael i trojaczki weszli do pokoju jeden po drugim, a pomieszczenie nagle stało się mniejsze, co przełamało niezręczną atmosferę.
„Dzięki Bogu” – pomyślała Emma.