Rozdział 47 Nieśmiała dziewczyna
Podniesiony głos Cassidy sprawił, że wiele głów się odwróciło, a ona zdawała się to rozumieć. Szybko przybrała potulny wyraz twarzy i syknęła do Belindy niskim głosem: „Po prostu mi zazdrościsz. Uważaj, wiem, że nie było ci łatwo znaleźć bogatego faceta. Nie wchodź mi w drogę, bo boję się, że twój facet też cię zostawi”.
Związać się z bogatym facetem? Belinda prychnęła. Cassidy była tak głupia, że nawet nie wiedziała, co się tu naprawdę dzieje. Rodzina Lindfield była najważniejsza. Nawet tak potężna rodzina jak Kameron musiałaby się im kłaniać.
Za kogo Cassidy się uważała, że jest na tyle nietykalna, żeby patrzeć z góry na Belindę, a nawet Calvina?