Rozdział 654 Słuchaj mojej żony
Max Cooper spojrzał na Caitlin Clarke i uśmiechnął się: „Pójdziemy dokądkolwiek zechcesz. Ale pójdziemy sami”.
„Dlaczego?” Caitlin Clarke była zdezorientowana.
W przeciwieństwie do Hai Cheng, to miejsce nie było rozległe i obfite. Nie potrafili nawet określić jego lokalizacji, dlatego postanowili dołączyć do grupy turystycznej. Teraz Max Cooper zasugerował, żeby pojechali sami, a Caitlin Clarke nie mogła zrozumieć dlaczego.