Rozdział 224 Był dla niej najważniejszą osobą
Caitlin była już w złym humorze, więc teraz, gdy Ivy ją podjudzała, stała się jeszcze bardziej ponura. „Ivy Miller, na świecie jest wielu mężczyzn, więc dlaczego musisz ze mną walczyć?”
„Bo Max Cooper jest dobrym człowiekiem! Czy nie wiesz, że dobre rzeczy można uzyskać tylko poprzez walkę? Czy uważasz, że powinien być z natury dobry dla ciebie? Co jest grane?”
Caitlin nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie Ivy. Ma rację. Co jest grane? Czy to nie tylko z powodu uczuć Maxa do mnie? Czy to nie tylko dlatego, że myślę, że bez względu na to, co zrobię, on mi wybaczy i będzie mnie tolerował? Ale co daje mi prawo, by uważać, że jestem nieomylna? To było tak, jakby w jej umyśle zapaliła się żarówka. Chciała pójść i poszukać Maxa, by wyjaśnić, że chociaż żywiła wdzięczność wobec Reece'a, to na pewno nie było to to, co on myślał. Ruszyła, by odejść, ale Ivy stanęła jej na drodze. „Odejdź!”