Rozdział 124 Naprawdę nic nie zrobiliśmy
Max spojrzał na Jordana, ale Jordan celowo nie odwzajemnił jego spojrzenia.
Dokładnie tak; robię to celowo! Dlaczego Stary Cooper musi być takim popisowym? Nawet jeśli czuję, że jest odrobinę lepszy od Ojca Chrzestnego, nigdy bym mu tego nie przyznał.
Max nie był świadomy tego małego planu Jordana i czuł się przygnębiony, patrząc na swojego syna i myśląc, że czeka go długa podróż do wnętrza jego serca.