Rozdział 1188 Nie powinienem był jej tu zostawiać samej
Ye Zian mocno trzymał Ye Rui, co utrudniało mu oddychanie.
Spojrzał na Ye Ziana w swoich ramionach, a chłód i obojętność w jego oczach stopniowo zanikały. Chłód, który wydawał się być wrzucony do lodowej jaskini, powoli się ocieplał.
Tak.