Rozdział 880
Zauważywszy, że jego wyraz twarzy ciemnieje, Jane natychmiast odpowiedziała łagodnym tonem. „Przepraszam, panie Poole, nie powinnam była tego mówić. Będę ostrożniejsza w przyszłości, to się więcej nie powtórzy”.
Alex milczał, patrząc na nią. Była kobietą, która wiedziała, kiedy iść naprzód, a kiedy się wycofać. Jane podeszła i wzięła miskę, którą trzymał, i odłożyła ją na bok, po czym objęła go za szyję. „Aby zrekompensować mi złe słowa, możesz mnie ukarać, jak chcesz, co ty na to?”
„Naprawdę mnie kochasz?”