Rozdział 711
Teraz, po tak długim czasie, Sabrina w końcu wróciła.
„ Sabbie, chodź ze mną do mojego domu, muszę z tobą porozmawiać”. Mimo że był już w podeszłym wieku, dziadek Scott był nadal bardzo ostrożny i czujny. Widząc, jak zatłoczone było to miejsce, wiedział, że nie jest to odpowiednie miejsce na rozmowę.
Po skinieniu głową Sabrina odwróciła się, by spojrzeć na obecnych i na kierowcę wózka widłowego, który miał wrócić do pracy. Wzięła głęboki oddech i oznajmiła: „Jestem właścicielką tego domu. Skoro już tu jestem, musisz mi wyjaśnić, dlaczego pozwolono ci rozpocząć prace rozbiórkowe bez mojej zgody.