Rozdział 481
Linda szeroko otworzyła oczy ze zdumienia i wrzasnęła, gdy w końcu doszła do siebie, co się właśnie wydarzyło. „Drogi... drogi policjancie, c-czemu tu jesteś? Proszę, nie aresztuj mnie, powinieneś aresztować tę kobietę! Ona jest rozbijaczką rodzin, więźniem, który uciekł z więzienia! Ona jest oszustką, która sfałszowała CV, ona- Auć!”
„Bez względu na to, co ta pani zrobiła źle, nie macie prawa jej atakować!” powiedziała policja. „Napaść na kogoś w miejscu publicznym jest całkowitym naruszeniem prawa stanowego! Proszę, chodźcie z nami!”
Po tym policja zaczęła wyciągać Lindę. Siniaki zaczęły pojawiać się wokół nadgarstka Lindy, gdy stawiała opór. Starała się jak mogła ignorować ból i krzyczała rozpaczliwie: „Pani Poole, pani Poole, proszę mi pomóc! To pani kazała mi pobić Sabrinę!”