Rozdział 398
Sabrina zdecydowanie pokręciła głową. Znała swoje miejsce i nigdy nie próbowała przekroczyć granic.
Sebastian mógł traktować ją z troską, ucząc ją prowadzić samochód i zabierając na rejestrację w celu uzyskania aktu ślubu. Spali w tym samym łóżku każdej nocy i byli praktycznie małżeństwem w prawdziwym życiu, ale mimo to Sabrina nie uważała się za kogoś ważnego dla Sebastiana. W jej umyśle prawdopodobnie traktował ją z szacunkiem po prostu dlatego, że była matką jego dziecka, a wszelkie uczucia, które do tej pory otrzymała, były jedynie odzwierciedleniem tego, jak bardzo Sebastian kochał swoją córkę.
Sabrina uważała, że próba bycia kimś, kim nie była, jest poniżej jej godności. Kiedy była dzieckiem mieszkającym pod dachem rodziny Lynn, nie dawano jej wiele do jedzenia. Nigdy nie miała okazji spróbować żadnych słodyczy ani przekąsek, ale Serene nigdy nie była ich pozbawiona. Często starała się pożreć te przekąski przy Sabrinie, ale Sabrina nigdy nie zawracała sobie nią głowy ani nie błagała, żeby spróbowała przekąsek. Zawsze zachowywała pozory beztroski, mimo że w głębi duszy czuła się odizolowana i zniechęcona, i zamierzała dalej żyć w ten sam sposób.