Rozdział 263
Nie obchodziło jej to, dopóki jej córka mogła chodzić do szkoły i żyli, nic innego nie miało dla Sabriny znaczenia. Czuła się, jakby słoń zdjął nogę z jej piersi, gdy tylko pogodziła się z obecną sytuacją. Po wyjściu Sebastiana, leniwie leżała na łóżku w różnych pozycjach, aż po prostu nie mogła już spać, i wstała, aby udać się do łazienki, aby wziąć kąpiel. Wanna, którą Sebastian miał w swojej łazience, była absurdalnie ogromna, wyposażona we wszystkie możliwe funkcje, co czyniło ją prawdopodobnie bardziej luksusową niż jakakolwiek inna wanna, jaką można znaleźć w ekskluzywnych spa.
Sabrina siedziała sama w wannie, tam gdzie zwykle siada Sebastian i oddawała się falom letniej wody, która krążyła z dna wanny jak gorące źródło. Powoli zamknęła oczy, zatapiając się w cudownym doświadczeniu, nie zdając sobie sprawy, że jest obserwowana.
W swoim biurze Sebastian obserwował każdy ruch z kamer monitorujących, które ustawił w swoim pokoju. Nie miał zamiaru szpiegować Sabriny, chciał się po prostu upewnić, że zastosuje się do jego instrukcji i odpocznie, gdy natknie się na scenę. Obserwował, jak wychodzi z wanny z kroplami wody na całym ciele, po około półgodzinnym leniuchowaniu. Spacerowała boso po wykładzinie, jakby podziwiała wnętrze jego sypialni, nie zamierzając zakrywać się szlafrokiem ani ręcznikiem. Po obejrzeniu swojej pełni, swobodnie otworzyła drzwi jego szafy i wyciągnęła jedną z jego koszul, zanim ją założyła.