Rozdział 255
„Założę się, że te dwie piękności zostaną szefowymi naszego reżysera do końca życia!”
„Reżyser musiał umierać z ochoty, żeby je pokazać. Jestem tak zazdrosny, że nawet nie wiem, czy miałem jeszcze apetyt na kolację”.
Dyskusja w biurze nie była dyskretna i Sebastian i Sabrina usłyszeli niektóre komentarze, ale Sebastian postanowił je zignorować.