Rozdział 1474
Kobieta, którą kochał, traktowała resztki z małej restauracji jak luksusowy posiłek... Czyż te rzeczy nie miały być czymś, co się wyrzuca? Serce Alexa bolało, a najbardziej bolało go spojrzenie Jane, gdy patrzyła na Noaha. Jej oczy były pełne zadowolenia, szczęścia i bezgranicznej miłości do mężczyzny.
Ta kobieta! Nie było jej ze mną zaledwie cztery miesiące! Zaledwie cztery miesiące, a już zakochała się w kimś innym? - pomyślał. Przez chwilę rozpaczliwie chciał do nich podbiec i przeciąć mężczyznę na pół mieczem, ale udało mu się powstrzymać, ponieważ słowa Sebastiana i Sabriny wyraźnie utkwiły mu w głowie. Musiał czekać na najlepszy moment. Jednak pomijając najlepszy moment, Alex nie wiedział, czy w ogóle przeżyje noc. Czy nadal będzie mógł się powstrzymać, jeśli pójdzie za nimi do domu, żeby zobaczyć Jane śpiącą z tym mężczyzną? Dziesiątki tysięcy głosów rozbrzmiewało w jego głowie, mówiąc mu, że nie będzie w stanie tego wytrzymać.
Podążył cicho za Jane i Noahem aż do wynajętego przez nich mieszkania. Było to prawdopodobnie najbardziej brudne i chaotyczne miejsce w całym mieście. To był duży hostel, w którym mieszkało wiele osób. Wypatrzył ludzi, którzy przychodzili z jednym z tych wózków dziecięcych, których używali na placach budowy; byli tam murarze, tapicerzy, zbieracze śmieci i oczywiście kobiety, które sprzedawały swoje ciała, aby zarobić na życie. W tym ogromnym hostelu mieszkało ponad sto osób, a każdy pokój pozostawiał niewiele lub wcale miejsca, przy czym największy pokój miał zaledwie trzydzieści metrów kwadratowych i mieścił dwudziestu pracowników budowlanych; najmniejszy pokój miał około dziesięciu metrów kwadratowych i zapewniał wystarczająco dużo miejsca na łóżko typu queen-size, komodę i prostą szafę. Łatwo było sobie wyobrazić, jacy ludzie tam mieszkali.