Rozdział 1469
Jane nie puściła wiadra, ale błagała: „Pani, mogę je podnieść. Proszę, daj mi szansę. Potrzebuję pieniędzy. Osiemset dolarów miesięcznie znaczyłoby dla mnie tak wiele”.
„..” Alex patrzył z bólem, czując jakby coś utknęło mu w gardle i sercu.
„Puść to, ja cię zabiorę. Tylko najpierw puść wiadro” – powiedział właściciel.