Rozdział 1160
Po tych słowach Jane spojrzała na starszą panią, która opiekowała się nią przez całą noc i zawołała do niej łagodnym głosem. „Pani, dziękuję. Początkowo planowałam zostać tutaj przez jakiś czas, aby zaopiekować się nami obiema i odwdzięczyć się za twoją dobroć. Ale teraz ktoś mnie goni, więc muszę iść. Odwdzięczę się za twoją wielką dobroć w przyszłości”.
Starsza pani płakała, aż jej wzrok się zamazał. „Kochane dziecko, dlaczego masz takie ciężkie życie? Jesteś jak mój syn, oboje macie takie ciężkie życie”.
Jane uśmiechnęła się smutno. Spojrzała na starszą panią z lekko zdezorientowanym wyrazem twarzy, a następnie na Noaha przed sobą. Jednak prosty człowiek uśmiechnął się łagodnie i powiedział: „Czemu nie, poniosę moją starą matkę na plecach i opuścimy to miejsce razem? Czy pójdziemy na północ?”