Rozdział 1100
Gloria stała przed wejściem do rezydencji rodziny Shaw.
Dwóch lokajów stało przy drzwiach jak sumienni strażnicy, obaj wpatrzeni w piętnasto-szesnastoletnią dziewczynę przed nimi. „Kogo szukasz!”
„Muszę zobaczyć panią Shaw”. Gloria ugryzła się w wargę i przemówiła z upokorzeniem. Gdyby to zależało od niej, nigdy nie przyszłaby i nie prosiłaby rodziny Shaw o pomoc, ale jej matka umierała, więc nie miała wyboru.