Rozdział 1062
Sabrina nie wiedziała, dlaczego miała taki sen. Kiedy się obudziła, nie martwiła się, że spadnie z klifu. W końcu to był tylko sen.
Jednak nieszczęśliwy głos Jane dźwięczał w uszach Sabriny. Ten głos był tak wyraźny, jakby był prawdziwy. Sabrina poczuła niepokój w sercu i po prostu poczuła, że coś się stało. Nawet o tym nie pomyślała, po prostu wyjęła telefon z szafki nocnej i zadzwoniła do Jane. Po drugiej stronie telefon Jane był wyłączony.
Sabrina spojrzała na zegarek, a potem nagle się roześmiała. Była szósta rano. Jane zwykle nie pracowała, więc oczywiście nie obudzi się o tej porze. Powinna jeszcze spać.