Rozdział 1015
Jej głos drżał, ale starała się zachować spokój i nie wybuchnąć płaczem. „Yvonne, po prostu idź do pracy i nie martw się. Po odpoczynku będę w porządku...”
Im dłużej Yvonne słuchała, tym bardziej czuła, że coś jest nie tak z tonem Sabriny.
Stała się jeszcze bardziej zdezorientowana. „Sabrina, płaczesz...”