Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501
  2. Rozdział 502
  3. Rozdział 503
  4. Rozdział 504
  5. Rozdział 505
  6. Rozdział 506
  7. Rozdział 507
  8. Rozdział 508
  9. Rozdział 509
  10. Rozdział 510
  11. Rozdział 511
  12. Rozdział 512
  13. Rozdział 513
  14. Rozdział 514
  15. Rozdział 515
  16. Rozdział 516
  17. Rozdział 517
  18. Rozdział 518
  19. Rozdział 519
  20. Rozdział 520
  21. Rozdział 521
  22. Rozdział 522
  23. Rozdział 523
  24. Rozdział 524
  25. Rozdział 525
  26. Rozdział 526
  27. Rozdział 527
  28. Rozdział 528
  29. Rozdział 529
  30. Rozdział 530
  31. Rozdział 531
  32. Rozdział 532 Szczęśliwe zakończenie Część: 1
  33. Rozdział 533 Szczęśliwe zakończenie Część: 2
  34. Rozdział 534 Szczęśliwe zakończenie Część: 3

Rozdział 5

Służąca poszła zobaczyć, że Luna Grace Miller zbliża się do mnie.

Wyglądało na to, że była w ogrodzie. Alpha Lucas i ja czekaliśmy w salonie. Chwilę później weszła Luna Grace, uosobienie elegancji i siły. Jej obecność nakazywała dostojność, a jej waleczność była powszechnie znana i chwalona.

Początkowo nie była zadowolona z tego, że Adrian został moją partnerką, kobietą, która nie miała wilka. Zachowywała się wobec mnie chłodno i wyrażała rozczarowanie wyborem męża. Ale z czasem ją przekonałam i polubiła mnie jako swoją synową, co oznaczało, że nie chciałam wypowiadać słów, które wypowiedział.

„Chcę opuścić stado”.

Szok przebiegł przez twarz Luny, zanim powstrzymała ekspresję swoich zewnętrznych emocji. „Co się stało, Natalio?” zapytała z troską w głosie. „Czy on coś powiedział? Czy on cię skrzywdził?”

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, wtrącił się Alpha Miller. „Obiecuję, że dzisiaj cię przeprosi. Nie rób nic w pośpiechu”.

Wydawali się nie rozumieć, że Adrian nigdy nie miał ochoty być ze mną. Właściwie, poruszał temat naszego rozwodu przy wielu okazjach. Nie miał zamiaru być ze mną. Podejrzewałam, że robił to samo przed naszym ślubem. Czasami zastanawiałam się, co by się stało, gdyby nigdy nie zgodził się mnie poślubić, gdybym nigdy nie przespała się z nim tej nocy. Jak wyglądałoby nasze życie? Czy oboje bylibyśmy szczęśliwsi?

Luna Grace skinęła głową, zgadzając się z mężem.

Ale uśmiechnąłem się do nich gorzko. „Zawsze was słuchałem. To pierwszy raz, kiedy o coś poprosiłem. Pozwólcie mi odejść. Proszę. Lepiej dla mnie i Adriana będzie, jeśli się rozstaniemy”.

Chciałabym móc im opowiedzieć o moich dzieciach. Jako ich przyszli dziadkowie mieli prawo wiedzieć. Ale nie miałam wyboru. Ich syn nie był kimś, w kim nie mogłabym już pokładać wiary. Było dla mnie jasne, że nie chciał, abym miała dzieci. Dlatego nie mogłam zaryzykować.

Aby ukryć emocje, wzięłam głęboki oddech.

W reakcji Luna Grace przeniosła wzrok na Alphę Lucasa.

Pokręcił głową, po czym zwrócił na mnie uwagę. „A co z twoją rodziną?” – zapytał, odnosząc się do mojego przybranego ojca, który był jego gammą. „Powinieneś być z nimi”.

Pokręciłam głową, przerażona, że skontaktuje się z moim ojcem. Nigdy nie pozwoliłby mi opuścić stada. Ale chciałam odejść, musiałam odejść i wychować moje dzieci gdzie indziej.

„Zacznę nowe życie na zewnątrz” – odpowiedziałem.

„Jak łobuz?” – zapytał Alpha, jego ton był jednocześnie poważny i zaniepokojony.

Skinęłam głową. Wszystko, co wiedziałam o łotrzykach, to to, że nie należeli do żadnej z watah. Ale nie miałam tu nikogo i musiałam chronić swoje dzieci, więc jaki miałam wybór?

Alpha Lucas znów pokręcił głową, a na jego czole pojawiły się głębokie zmarszczki. „Proszę, rozważ to jeszcze raz, Natalio.”

Moje myśli powróciły do czasu, kiedy Adrian podpisał papiery. Jeśli on nie rozważył tego ponownie, to dlaczego ja miałbym to zrobić?

„Przepraszam, Alfa, podjąłem decyzję”.

Linie na jego twarzy pogłębiły się, a on westchnął z rezygnacją. Zrobił wszystko, co w jego mocy, aby uświadomić synowi, że jestem jego najlepszym wyborem i doceniam wszystkie jego wysiłki. Ale Adrian był uparty i teraz doszło do tego.

Gdy Alpha Lucas zgodził się na moją prośbę, jego oczy zrobiły się czerwone. Właśnie wtedy do pokoju wszedł Adrian.

„Natalia!” warknął.

Wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę, gdy podszedł i złapał mnie za nadgarstek, przyciągając do siebie. Moje ciało przywarło do jego twardej klatki piersiowej, a przyjemny zapach jego wody kolońskiej wypełnił mój nos.

Ale jego wyraz twarzy był daleki od przyjemnego. „Teraz prowokujesz moich rodziców przeciwko mnie?” prychnął oskarżycielsko.

تم النسخ بنجاح!