Rozdział 407
„Fi...” Wzrok Alexa przesunął się po moim ciele, obejmując mnie od stóp do głów, i zatrzymał się na diamentowym naszyjniku na mojej szyi. Chyba tym razem udało mi się sprawić, że był całkowicie bez słowa.
„Podoba ci się?” Wiedziałem, że tak.
„To wygląda na tobie niesamowicie” – powiedział, podchodząc bliżej i delikatnie przesuwając obiema dłońmi po naszyjniku, po czym przesunął je w górę, by pogłaskać moją szyję i gardło. „Jakby było zrobione dla ciebie” – mruknął, a jego bursztynowe oczy zrobiły się mgliste.