Rozdział 122
Potem położyliśmy się na drzemkę. A potem inne pomysły na spędzenie popołudnia i wieczoru poszły w zapomnienie. Emma wieczorem zanurzyła się w kąpieli z pianą, a ja wykorzystałam przerwę na spacer z Tylerem i omówienie naszych planów po raz ostatni. Potem przyniosłam kolację do pokoju i zjedliśmy w łóżku. I zostaliśmy w łóżku.
Myśl, która przyszła mi do głowy po obudzeniu się przy dźwiękach dzwonków wietrznych, była silną pokusą, by poleniuchować tam jeszcze trochę dłużej. Ale Emma nie dała mi takiej możliwości.
Szybko wstała z łóżka i zaczęła swoją metodyczną poranną rutynę, taką samą jak każdego dnia roboczego. Nie przeszkadzałem jej. Pozwoliłem jej robić swoje i przeszedłem do łazienki, żeby wziąć prysznic, gdy zniknęła w swojej garderobie.