Rozdział 87 Czy wychodzę za mąż?
~Szmaragd
Obudziłam się tak wcześnie następnego ranka, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Jacob płakał w swoim łóżeczku, a Cassandry jeszcze nie było. Zostawiłam go na chwilę, żeby otworzył drzwi, a na zewnątrz zastałam ludzi Gideona.
Trzymają duże pudełko, a moje oczy są na nim skupione. Wpatrywałem się w pudełko ze zmarszczonymi brwiami.