Rozdział 460 Ostrożny dobór słów
Jonathan ostrożnie dobierał słowa, odnosząc się do Pauli jako do swojej „biologicznej babci”, ale nie nazywając jej „babcią”. Cecilia, która już podejrzewała, że Jonathan mógł spotkać Paulę w sieci, na chwilę zaniemówiła.
Zanim zdążyła odpowiedzieć, Jonathan wtrącił się: „Mamo, jeśli babcia nie jest dla ciebie miła, nie będę jej zauważał. Jeśli ośmieli się cię dręczyć, po prostu mi powiedz, a ja cię ochronię”.
Oglądając rozmowę wideo, Cecilia poczuła falę ulgi, widząc twarz Jonathana pełną powagi. „Nie martw się” – zapewniła go. „Potrafię o siebie zadbać. Nikt nie będzie mnie dręczył. W międzyczasie powinieneś trzymać się blisko pani Kennedy i upewnić się, że nie sprawisz jej żadnych kłopotów”.