Rozdział 411 Nie jestem Nicholasem
Wyraz twarzy Nathaniela nie złagodniał zbytnio, nawet gdy chwile mijały. Próbując przełamać niezręczną ciszę między nimi, Cecilia zapytała: „Czy nie miałeś być dzisiaj w pracy?”
Już i tak przystojna twarz Nathaniela pociemniała jeszcze bardziej, a jego niezadowolenie wyraźnie rosło. Tego dnia nawet nie wyszedł z domu – jaką pracę miał wykonywać?
„Dziś nie było potrzeby pracować” – odpowiedział krótko.