Rozdział 269
Ku zaskoczeniu, podążający za nimi obcokrajowcy nie dogonili ich. Gdy już byli na zewnątrz, Cecilia wzięła głęboki oddech, próbując się uspokoić.
Nathaniel, widząc ranę na jej twarzy, zapytał: „Co się stało?”
Cecilia, choć miała problemy ze słuchem, mogła mniej więcej zrozumieć jego słowa, czytając z ruchu warg. „Nic mi nie jest” – odpowiedziała, puszczając jego dłoń. Nie chciała kontynuować rozmowy i skierowała się w stronę bardziej zaludnionego obszaru.