Rozdział 1834
To był pierwszy raz, kiedy Cassandra dostała tak otwarty policzek.
Oddychała ciężko, jej oczy były pełne szoku. Naiwna kuzynka, która kiedyś ją praktycznie czciła, niespodziewanie podniosła na nią rękę! „Yuliana, poczekaj!”
Yuliana skrzyżowała ramiona na piersi, patrząc na nią z wyższością. „Czekać na co? Na to, że wyjdziesz po dekadach, stara i wyblakła?”