Rozdział 1825
Nathaniel nie wiedział, jak zareagować, i nie było mu łatwo to zrobić.
Zanim zdążył przemówić, Cecilia kontynuowała: „Zignoruj mnie. Po prostu pytałam o bzdury”.
Uśmiechnęła się gorzko. „Wiesz? Prawdę mówiąc, wcale nie boję się śmierci. Jednak to, czego się boję, co mnie naprawdę przeraża, to myśl o ludziach, na których mi zależy, którzy mnie opuszczą”.