Rozdział 1389 Żałuję swoich czynów
Vivian patrzyła tępo na Zachary'ego. „Ty...”
Zanim zdążyła przemówić, Zachary wtrącił się: „Masz jeszcze dzień, żeby to przemyśleć. Jednak gdy nadejdzie pojutrze, jeśli wycofasz się w ostatniej chwili i mnie zawstydzisz, nie odpuszczę ci tak łatwo”. Mówił prawdę.
Widział w swoim życiu wszystkie typy kobiet. W Tudeli nie byłoby przesadą stwierdzenie, że co najmniej dziewięćdziesiąt procent kobiet tam byłoby skłonnych go poślubić.