Rozdział 1299 Zabierz jej życie
Zgodnie z oczekiwaniami, Ralpha zabrano, a jego pełne cierpienia krzyki rozbrzmiewały w powietrzu, wywołując dreszcz na plecach Cassandry, mimo panującego w pomieszczeniu ciepła.
Pomimo grozy sytuacji, Mason ziewnął, ledwie zainteresowany. „Chodźmy” powiedział obojętnie i odszedł ze swoją grupą mężczyzn.
Kiedy Cassandra zdołała znaleźć ojca, był w strasznym stanie. „Tato, tato…” – zawołała, a jej głos stawał się coraz bardziej rozpaczliwy. Ale Ralph leżał nieruchomo, zupełnie nieprzytomny.