Rozdział 1077 Myśli egoistyczne
Słysząc słowa Queenie, Bailey był zdziwiony. „Jesteś mi coś winien? Czy ty sobie ze mnie żartujesz?”
Wiedziała, że nie miałaby nawet okazji poznać rodziny Jamiesonów, gdyby nie zaopiekowała się Paulą, a co dopiero, gdyby byli jej cokolwiek winni.
„ Czy odwiedziłeś sierociniec kilka dni temu? Czy powiedziałeś dyrektorowi, że ponad dwadzieścia lat temu, w śnieżny dzień, adoptowałeś dziewczynkę?” powiedziała Queenie.